Słaby wzrost gospodarczy w UE (0,9% PKB) ograniczył zapotrzebowanie na transport, zwłaszcza w przemyśle motoryzacyjnym i budowlanym. Jednocześnie firmy musiały zmagać się z rosnącymi kosztami - opłaty drogowe w Europie wzrosły średnio o 15%, ceny paliwa utrzymywały się na wysokim poziomie, a nowe wymagania dotyczące tachografów zwiększały obciążenia dla przewoźników.
Wynagrodzenia i kontrole kierowców
Rosnące koszty pracy to kolejne wyzwanie dla branży. W 2024 roku minimalne wynagrodzenie wzrosło o rekordowe 700 zł brutto, a składki ZUS dla kierowców międzynarodowych wzrosną o około 360 zł. Dodatkowo, od 2025 roku inspektorzy mogą kontrolować odpoczynki kierowców do 56 dni wstecz, co zwiększa ryzyko kar.
Niedobór kierowców i bariery zatrudnienia
Branża transportowa wciąż boryka się z deficytem kierowców. Proces wydawania dokumentów dla pracowników zagranicznych trwa zaś w Polsce nawet 1,5 roku, co może pogłębić problemy kadrowe.
Eksperci przewidują, że kluczowe dla sektora będą elastyczność i optymalizacja kosztów, a decyzje podjęte w pierwszej połowie 2025 roku zdecydują o kondycji rynku w kolejnych latach.