Robert Składowski, prezes Federacji Przedsiębiorcy.pl oraz Jolanta Źródłowska, stojąca na czele Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP) zaapelowali do premiera Donalda Tuska o waloryzację, niezmienianej od 20 lat (sic!) stawki opłat za badania techniczne pojazdów, a wynoszącej nadal 98 zł. Wysokość tej opłaty od lat nie odpowiada realiom polskiej gospodarki, wystarczy wskazać choćby na inflację, która w latach 2004-2024 sięgnęła łącznie 85 proc.
Jak poinformował dr n. pr. Marek Woch, dyrektor generalny, przewodniczący Centrum Legislacji Federacji Przedsiebiorcy.pl, szefowie obu organizacji w piśmie do premiera wskazali, ze rządzący nie podjęli jakichkolwiek kroków w celu zwiększenia tych opłat i dostosowania ich do obecnych realiów rynkowych. I to mimo, że od początku 2024 r. „kierowali do przedsiębiorców optymistyczne komunikaty wykazujące zrozumienie problemu, z jakim borykają się przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów”.
Marek Woch przypomina, że w komunikacie z 26 czerwca 2024 r. Ministerstwo Infrastruktury odeszło jednak od udzielonych wcześniej przez rząd obietnic. Wskazano w nim, że „w związku z pojawiającymi się w mediach nieprawdziwymi informacjami o wzroście opłat za badania techniczne pojazdów, Ministerstwo Infrastruktury informuje, że nie będzie podwyżek opłat od 1 lipca 2024 r.”. „Nie zostały też rozpoczęte prace legislacyjne nad zmianą przepisów regulujących wysokość stawek opłata za badania techniczne. Nieprawdziwa jest również informacja o uzależnieniu wysokości opłat za badania techniczne pojazdów od wynagrodzenia minimalnego oraz podawana przez media kwota” – stwierdzili wtedy przedstawiciele resortu infrastruktury.
Biorąc to wszystko pod uwagę, Ogólnopolska Federacja Przedsiębiorców i Pracodawców Przedsiębiorcy.pl oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów zwrócili się z apelem do Donalda Tuska o wprowadzenie jak najszybszych zmian, które skutkowałyby projektem legislacyjnym, wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom diagnostów, czyli podwyżką stawek. - W innym przypadku przedsiębiorcy Ci skazani będą na zamykanie swoich biznesów, co spowoduje wyeliminowanie z rynku stacji kontroli pojazdów i tym samym skrajnie negatywnie wpłynie na wszystkich kierowców, którzy pozbawieni zostaną możliwości dokonywania badań technicznych swoich pojazdów – podnosi Marek Woch.