Obecnie obserwujemy realizację dostaw pojazdów, które zostały zamówione jeszcze w okresie obowiązywania programu dopłat. W ścieżce leasingowej wnioski były składane w momencie zamówienia pojazdu, a następnie czas oczekiwania na produkcję i dostawę wynosił średnio 3-4 miesiące. To jeden z głównych powodów utrzymującej się wysokiej sprzedaży.
Równie istotnym czynnikiem jest polityka producentów samochodów związana z końcem roku kalendarzowego. Jest to ostatni moment na osiągnięcie wymaganych rocznych limitów sprzedaży pojazdów elektrycznych, co ma bezpośredni wpływ na średni poziom emisji CO2 w gamie modelowej każdego producenta. W rezultacie dealerzy oferują bardzo atrakcyjne warunki zakupu i znaczące rabaty na dostępne od ręki samochody elektryczne.
Dodatkowym impulsem dla rynku stała się grudniowa decyzja NFOŚiGW o formalnym zamknięciu programu „Mój Elektryk" w wersji 1.0. Co prawda ścieżka leasingowa została zawieszona już w sierpniu, ale tzw. ścieżka przedsiębiorcy pozostaje dostępna jeszcze tylko do 31 stycznia 2025 roku dla firm kupujących pojazdy BEV i składających wnioski bezpośrednio do Funduszu. Ta informacja mogła przyspieszyć decyzje zakupowe firm planujących rozbudowę floty o pojazdy elektryczne.
Nie bez znaczenia pozostaje również klasyczny efekt końca roku, związany z wyprzedażą rocznika. Zjawisko to, dobrze znane z rynku samochodów spalinowych, równie silnie oddziałuje na segment pojazdów elektrycznych, dodatkowo stymulując sprzedaż.