Benzyna E10, która zastąpiła dotychczasową benzynę 95-oktanową z 5-procentową zawartością bioetanolu (E5), zawiera zwiększoną do 10% domieszkę tego biokomponentu. Zmiana ta wynika z unijnych zobowiązań Polski do osiągnięcia 29-proc. udziału paliw pochodzących z surowców odnawialnych w transporcie do 2030 roku. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, jest to jedno z najtańszych rozwiązań pozwalających realizować cele klimatyczne, a dodatkowo wspiera polski sektor rolny, który produkuje biokomponenty.
Właściciele starszych pojazdów nie muszą jednak wpadać w panikę. Jak wynika z danych ministerstwa, problem z tankowaniem E10 może dotyczyć zaledwie 8,65% zarejestrowanych w Polsce samochodów z silnikiem benzynowym, a rzeczywisty odsetek może być jeszcze niższy. Dla tych pojazdów pozostaje dostępna benzyna E5 o liczbie oktanowej 98, którą - jak zapewnia Ministerstwo Przemysłu - nie planuje się wycofywać z rynku.
Dla kierowców niepewnych, czy ich pojazd może tankować E10, uruchomiono specjalną wyszukiwarkę internetową pod adresem e10.klimat.gov.pl. Narzędzie, przygotowane przez Poznański Instytut Technologiczny, zawiera szerszą bazę danych niż podobne rozwiązania w innych krajach europejskich. Jak przypominają przedstawiciele resortów klimatu i przemysłu, większość samochodów wyprodukowanych po 2010 roku jest przystosowana do korzystania z E10, a pojedyncze modele kompatybilne z tym paliwem pojawiały się na rynku już przed 2000 rokiem.
Ministerstwa podkreślają, że wprowadzenie E10 poprzedzono szerokimi konsultacjami i kampanią informacyjną. Jednocześnie przestrzegają przed tankowaniem tego paliwa do pojazdów nieprzystosowanych, zaznaczając, że nie ponoszą odpowiedzialności za skutki nieprzestrzegania zaleceń producenta auta.