Piotr Ziółkowski, koordynator komitetu Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności ds. logistyki i transportu: Wdrożenie wyczekiwanych programów wsparcia stanowić będzie istotny krok w stronę utrzymania status quo w sektorze. Te inicjatywy, dzięki swojemu kompleksowemu charakterowi, dają nadzieję na szybki rozwój rynku i zwiększenie zainteresowania elektryfikacją wśród firm transportowych w Polsce. Zobacz także Leasing aut: podsumowania i prognozy Mój Elektryk 2.0: zmarnowana szansa Mój Elektryk 2.0: krok wstecz w elektryfikacji?
Zasady zatwierdzonego przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) programu pozostały bez zmian. Wysokość subsydiów wciąż zależy od wielkości firmy i rodzaju pojazdu objętego wsparciem. W przypadku zakupu dofinansowanie może wynosić maksymalnie: 30 proc. kosztów kwalifikowanych dla dużych przedsiębiorstw, 50 proc. dla średnich i 60 proc. dla małych.
Łączna kwota wsparcia nie może jednak przekroczyć 400 tys. zł dla pojazdów kategorii N2 lub 750 tys. zł dla kategorii N3. W przypadku wyboru leasingu, dotacja nie może być wyższa niż wysokość wstępnej opłaty leasingowej.
Polska, mimo swojej czołowej pozycji w transporcie ciężkim, nadal nie rozpoczęła z odpowiednim tempem transformacji ciężarowej floty na zeroemisyjną, co w najbliższych latach może przełożyć się w skrajnym przypadku do wykluczenia transportowego. Obecnie na polskich drogach jeździ jedynie około 100 elektrycznych pojazdów ciężarowych (eHDV).
Wdrożenie wyczekiwanych programów wsparcia stanowić będzie istotny krok w stronę utrzymania status quo w sektorze. Te inicjatywy, dzięki swojemu kompleksowemu charakterowi, dają nadzieję na szybki rozwój rynku i zwiększenie zainteresowania elektryfikacją wśród firm transportowych w Polsce.