W 2024 roku koszty napraw samochodów w Polsce wzrosły o 20–30% w porównaniu do poprzedniego roku. Głównymi przyczynami są wyższe wynagrodzenia w branży serwisowej oraz rosnące koszty energii i materiałów eksploatacyjnych. Te zmiany dotykają zwłaszcza właścicieli używanych pojazdów, które coraz częściej wymagają kosztownych napraw.
Według danych Instytutu Samar, w 2024 roku sprowadzono do Polski rekordową liczbę 967,5 tys. samochodów używanych, głównie z Niemiec. Średni wiek tych pojazdów to 12,5 roku. Źródłem problemów finansowych dla ich nabywców może być brak szczegółowej weryfikacji historii pojazdów, takich jak przebieg czy stan techniczny. Auta sprowadzone na własną rękę lub za pośrednictwem handlarzy mogą okazać się poważnie uszkodzone, np. po podtopieniach.
Z kolei na krajowym rynku wtórnym od 2012 roku zarejestrowano około 5 mln nowych samochodów. Te pojazdy, często w wieku 3–5 lat, stanowią bezpieczniejszą alternatywę dla importowanych egzemplarzy. Samochody oferowane przez profesjonalne platformy sprzedaży są dokładnie sprawdzane, co minimalizuje ryzyko ukrytych usterek. Niektóre z nich mają dodatkowe pakiety serwisowe, obejmujące darmowe naprawy.
Kamil Klukowski, Kierownik ds. Współpracy z Dealerami, z należącej do PKO Leasing platformy sprzedażowej Automarket.pl, wskazuje, że auta sprzedawane przez profesjonalnych dealerów, firmy CFM czy Rent-a-Car często mają kompletną historię serwisową i są w znacznie lepszym stanie niż te sprowadzane z zagranicy. Jak twierdzi, platformy e-commerce, takie jak Automarket.pl, oferują używane pojazdy po szczegółowej inspekcji obejmującej 75 punktów kontrolnych. - To eliminujemy auta w złym stanie technicznym lub z zamaskowanymi wadami – zaznacza Klukowski.
Kupując używany samochód, warto dokładnie sprawdzić jego historię i stan techniczny. Choć koszty napraw wciąż rosną, wybór pojazdu z pewnego źródła pozwala uniknąć wielu nieprzyjemnych niespodzianek.