Według Carlosa Tavaresa, debiutujący w tym tygodniu, mały SUV włoskiej marki kosztowałby 10 tysięcy euro więcej i byłby mniej konkurencyjny, gdyby powstawał we Włoszech zamiast w fabryce w Tychach. Carlos Tavares, dyrektor generalny koncernu Stellantis, podczas środowej (10 kwietnia) prezentacji modelu Alfa Romeo Milano, stwierdził, że budowa tego małego SUV-a w Polsce, a nie we Włoszech, obniży jego cenę o 10 000 euro.
- Gdyby Milano był produkowany we Włoszech, jego cena zaczynałaby się od około 40 000 euro zamiast 30 000 euro, co ograniczałoby jego potencjał na rynku - powiedział Tavares podczas dyskusji przy okrągłym stole w Mediolanie podczas premiery nowego modelu.
Milano, pierwszy w pełni elektryczny pojazd Alfy Romeo, jest również pierwszym (i jedynym) modelem tej marki montowanym poza Włochami od czasu założenia firmy w 1910 roku. Będzie on budowany w Tychach, w Polsce, obok dwóch bratnich modeli, Fiata 600 i Jeepa Avengera. Jak zaznacza Automotive News Europe, kwestia ta jest delikatna, ponieważ Tavares starł się niedawno z włoskim rządem i związkami zawodowymi w sprawie dotacji na pojazdy elektryczne i wielkości produkcji koncernu Stellantis we Włoszech.
Źródło: Automotive News Europe
PJ