Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego: Osiągnięcie poziomów emisji, rewizja taryf celnych oraz ekspansja chińskich producentów to główne wyzwania, przed którymi stanie europejski przemysł motoryzacyjny w 2025 roku. Chińskie koncerny, dysponujące znaczącym wsparciem politycznym, mogą przejąć nawet 15 proc. europejskiego rynku w najbliższych latach. Absolutnie najważniejsze będzie osiągnięcie wymaganych poziomów emisji i kwestia taryf. Kluczowa jest rewizja, która powinna odbyć się na początku 2025 roku, zamiast planowanego końca 2026. Oczekujemy, że raport Komisji Europejskiej, który może pojawić się około lipca-sierpnia, pokaże, że rejestracje pojazdów elektrycznych są dwukrotnie niższe od zakładanych, a liczba stacji ładowania czterokrotnie mniejsza od oczekiwanej.
Istotnym elementem układanki jest raport Draghiego, który choć bezpośrednio nie dotyczy rynku, a przemysłu, ale zawiera porażające wnioski. To szczególnie znaczące, biorąc pod uwagę, że autor spędził znaczną część kariery w strukturach Komisji Europejskiej.
Ważną rolę może odegrać polska prezydencja w UE. Liczę, że premier zaangażuje się w proces zmian w branży motoryzacyjnej, szczególnie w kontekście przekształcenia inicjatywy rządowej w dokument, który Komisja Europejska potraktuje poważnie.
Kolejnym kluczowym wyzwaniem jest ekspansja chińskich firm w Europie. Planowane cła prawdopodobnie nie powstrzymają ich rozwoju. Producenci z Chin mogą zejść z marży praktycznie do zera, bo ich obecność w Europie to decyzja polityczna. Mają zbudować swoją pozycję za wszelką cenę. Chińskie firmy realizują przemyślaną strategię budowania świadomości marki „chińska motoryzacja". Na początku prawdopodobnie nie będą konkurować w segmencie premium, skupiając się na markach popularnych. Zapowiadają przejęcie 10-15% europejskiego rynku w ciągu kilku lat, co oznacza, że ktoś - europejski lub japoński producent - będzie musiał stracić część swojego udziału w rynku, ponieważ oczekiwanie wzrostu rejestracji w Europie o półtora miliona rocznie jest nierealistyczne.